Świeżo przygotowane mięso w karmie
Każdy właściciel czworonoga ostatecznie staje przed decyzją czym karmić swojego pupila. Zapewniamy naszym zwierzakom najlepsze warunki do życia w każdej dziedzinie, a wybór odpowiedniej karmy jest bardzo ważną decyzją. To od niej zależy zdrowie i kondycja naszych czworonożnych przyjaciół.
Reklama dźwignią handlu
Producenci dbają aby opakowanie było atrakcyjne, przekaz wymowny i przekonujący, że to właśnie ich produkt spełnia wymagania najbardziej wybrednych pyszczków. Reklama co rusz podpowiada nam co jest najlepsze dla naszych zwierzaków. Producenci prześcigają się w wymyślaniu nowych rozwiązań, które mogą przyciągnąć klientów. Normy produktu określone są prawem, jednak wciąż w karmach niższej jakości lwią część stanowią wypełniacze, substancje koloryzujące, klej mięsny, stabilizatory, konserwanty. Kiedy właściciele zwierząt orientują się czym naprawdę jest dodawana do karmy nowość, producent szuka innego sposobu dla podniesienia walorów swojego produktu. Produktu, który ma przynosić przede wszystkim zysk. Pamiętajmy o tym.
Schemat, o którym tu mowa dotyczył m. in. mączki mięsnej. Początkowo mogło się wydawać, że jest to najlepsze z możliwych rozwiązań. Skondensowane mięso w czystej postaci podawane wprost do miski naszego zwierzaka. Niestety, proces produkcyjny nastawiony był wyłącznie na zysk, pozyskania wypełniacza do karmy z bezwartościowych odpadów. Specjaliści od żywienia zwierząt towarzyszących szybko zauważyli rozbieżności pomiędzy głoszonymi teoriami, a stanem faktycznym.
Świeże mięso – nowy hit na rynku karm
Obecnie na rynku mamy nowy trend, kolejny który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klienta. Świeże mięso – to komunikat kierowany do nas z wielu reklam, puszek, opakowań. Warto jednak zastanowić się chwilę czym ono jest i jak jest pozyskiwane.
Nasze psy i koty to ukształtowane od wieków drapieżniki. Do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania potrzebują mięsa. Znacie właściciela, który nie chciałby aby było ono świeże? Pytanie retoryczne, to oczywiste, że każdemu z nas zależy aby nasz pupil jadł produkty świeże, zdrowe i wartościowe.
Świeżo przygotowane mięso, z ang. freshly prepared meat – takie określenie możemy spotkać na wielu opakowaniach karm. Świeża wołowina, kurczak, renifer czy indyk. A co naprawdę znajdziemy w środku?
Przede wszystkim musimy pamiętać, że celem stosowania nowego rozwiązania jest zastąpienie mączek mięsnych w karmach. Wzrastająca świadomość klientów spowodowała, że do produkcji jedzenia dla zwierząt mączki stosuje się coraz rzadziej. Dodatkowo, mączka mięsno-kostna w dużym stopniu składa się z substancji mineralnych i białka. Chcąc podnieść zawartość mięsa w karmie, należy ograniczyć w niej ilość mączki.
I tu naprzeciw oczekiwaniom klientów wychodzi „świeżo przygotowane mięso”.
Czym jest świeżo przygotowane mięso
Produkt mógłby wydawać się idealny do przygotowania posiłku dla naszych czworonogów. Niestety, proces jego powstawania powoduje, że daleko odbiega od tego co sugeruje jego nazwa.
Do powstania „świeżego mięsa” koniecznych jest kilka etapów produkcji. W pierwszej kolejności przeznaczone do produkcji karmy mięso jest mechanicznie oddzielane od kości i rozdrabniane. Mogą być użyte np. wypatroszone tusze indycze, pozbawione piór, głowy i nóg, pozbawione większości mięsa, które przeznaczone zostało do produkcji żywności dla ludzi. Tusze mogą być zarówno świeże, jak i mrożone.
Kolejnym etapem jest dokładne mielenie powstałych cząstek tak, by powstała drobna pasta.
Aby wydłużyć okres przydatności do spożycia oraz zapobiec rozwojowi bakterii, pasta poddawana jest pasteryzacji, zwykle poniżej 100 stopni Celsjusza.
Następnie pasta zostaje odwirowana, pozwala to na oddzielenie wody od tłuszczu. W kolejnych etapach produkcji, w zależności od zapotrzebowania w danym produkcie, można je później ponownie dodać.
Końcowym etapem jest poddanie zawiesiny działaniu niskiej temperatury, która ma doprowadzić do większego stężenia i powstania „mięsnego koncentratu”.
Marketingowa sztuczka - nie daj się oszukać
Po bliższym poznaniu wszystkich etapów powstawania „świeżego mięsa” zdajemy sobie sprawę jak łatwo można zostać zmanipulowanym przez sprytne sztuczki specjalistów od marketingu. Beżowa breja nazywana świeżym mięsem ma za zadanie wypełnienie karmy, jednak ze świeżością i mięsem ma już mniej wspólnego.
Musimy pamiętać, że to nie kolorowe opakowanie, ciekawa nazwa, chwytająca za serce reklama powinna być wyznacznikiem wartości odżywczych karmy dla naszych czworonogów. Wybierajmy producentów rozważnie, czytajmy skład karmy i pamiętajmy, że od tego jak żywimy nasze domowe zwierzaki, zależy ich zdrowie, kondycja i nasze wspólne szczęście. Dobrym zwyczajem będzie oparcie się na opinii zaufanego i wyedukowanego w temacie sprzedawcy w zaufanym sklepie. Nawet jeśli zaproponuje on nam karmę o której do tej pory nie słyszeliśmy.