Dlaczego nie mamy niektórych marek
Działamy w branży zoologicznej nie tylko jako sklep ale również prowadzimy branżowe grupy i portale dzięki czemu mamy odrobinę szerszy ogląd na karmy i ich skład. Wiemy na co patrzą klienci i jakich parametrów poszukują. My, wiemy nie tylko ile procent mięsa ma dana karma. Wiemy również z jakiej jakości surowca jest wyprodukowana, co jest równie istotne, jeśli nie ważniejsze od tego czy karma zawiera 5% czy 10% mięsa więcej, jak jest produkowana oraz czy producent rzeczywiście sprzedaje towar zgodny z deklaracją na opakowaniu.
Instytucje państwowe regularnie kontrolują towar znajdujący się w sklepach i nakładają na nie mandaty jeśli zawartość nie zgadza się z tym co znajduje się w opakowaniu. Pomijając bezsens karania sklepu, który nie ma możliwości sprawdzenia zawartości oraz nie podawanie wyników kontroli do publicznej wiadomości - pomiędzy właścicielami sklepów przekazujemy sobie informacje w sposób dyskretny na temat tego kto i w jaki sposób rozminął się z prawdą na etykiecie co kosztowało sklep karę pieniężną (w wysokości nie wyższej niż 10% przychodu osiągniętego w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary, nie niższej jednak niż 1000zł.).
Dlatego też w naszym sklepie nie znajdziecie karm co do których mamy wątpliwości, karm deklarujących zawyżoną ilość mięsa, wypakowanych mączką mięsno-kostną wyprodukowaną w zakładzie utylizacji odpadów poubojowych oraz takich, które od lat rozmijają się z prawdą na etykietach lub stosujących nieczyste i nieuczciwe zasady handlowe.
Większość z Was byłaby bardzo zdziwiona - jak naprawdę znane firmy stosują z rozmysłem triki, sztuczki i jawne oszustwa by zarobić jeszcze więcej.
Wiemy ze reklama i polecanie produktów działa, widzimy zawiedzione miny dlaczego nie mamy konkretnej marki - nie mamy, bo nie chcemy Was oszukiwać. Tu chodzi o zdrowie Waszych zwierząt.
Mało słychać o tych problemach, ponieważ z reguły producent zwraca sklepom koszt poniesionej kary - w zamian żądając podpisania dokumentu poufności i nie rozpowszechniania dalej tych informacji. Wiele sklepów pod naciskiem klientów i ze strachu o ich utratę nadal sprzedaje dany produkt. Kto chciałby się ścierać w sądzie z firmą, mającą setki milionów złotych.
Co jest fałszowane?
Od lat wszyscy wskazują jako złą praktykę podawanie w składzie "mięso min 30%" słusznie informując że powinien być podany rodzaj mięsa np: "mięso z sarny 30%". Powoduje to jednak przy brakach surowca (zdarzających się bardzo często), że producent staje przed dylematem - zaprzestać produkcji danego smaku czy produkcję danego smaku bez lub z zaniżoną ilością danego surowca.
W przypadku karm pełnoporcjowych - w założeniu mających zapewnić wszystko co niezbędne bardzo często są zaniżone zawartości białek, tłuszczu a zawyżone wartości tanich wypełniaczy.
Bardzo częste jest również zawyżanie ilości wnętrzności (podrobów) i odpadów zamiast mięsa.
Często słyszymy w sklepie słowa: mój pies je lepiej niż ja, od klientów, którzy kupili puszki z sarniną, przepiórką czy jagnięciną. Otóż w naprawdę dużej liczbie wypadków te szlachetne mięsa znajdują się wyłącznie na etykiecie - albo są to produkty o takiej jakości surowca, której świadomie nie podalibyście nigdy swojemu psu czy kotu.