Legendarny wąż gigant
Podczas II wojny światowej Remy Van Lierde, belgijski pułkownik lotnictwa wojskowego, dostrzegł gigantycznego, 15-metrowego węża, gdy przelatywał nad Kongiem. Wojskowy opowiedział o tym zdarzeniu w 1980 roku podczas wywiadu w programie Mysterious World, prowadzonym przez pisarza science fiction, Arthura C. Clarke.
Wydaje mi się, że wąż, którego widziałem, miał około 15 metrów - powiedział mężczyzna w programie (to jest więcej, niż największe dotychczas znalezione węże na świecie). Helikopter nawet obniżył swój lot na wysokość około 9 metrów nad wężem, a ta istota podniosła swoją szyję na około 3 metry, próbując ugryźć statek powietrzny.
Mogłem bardzo dobrze zobaczyć głowę - powiedział, dodając, że wyglądała na należącą do bardzo dużego konia z ogromną, trójkątną szczęką. Mógłby łatwo zjeść człowieka - powiedział Van Lierde.
Teraz nasuwa się pytanie: czy ta historia jest prawdziwa i możliwa? Jako szanowany weteran lotnictwa, Van Lierde był uważany za wiarygodne źródło informacji, jednak mało prawdopodobne jest, aby ten mityczny wąż żył potajemnie w dorzeczu Kongo. Największym znanym gatunkiem węża żyjącego w tym obszarze jest pyton afrykański (Python sebae), z okazami osiągającymi maksymalnie 6 metrów.
Jak można sobie wyobrazić, historia pułkownika rozpaliła wiele spekulacji na temat istnienia tego kryptida, czyli zwierzęcia, którego istnienie jest poparte tradycjami i legendami, ale brakuje dowodów na jego istnienie (trochę jak Bigfoot).
Na dołączonym obrazku znajduje się zdjęcie, które podobno zostało zrobione przez pułkownika.